Niezwykłość gór Krajobraz tatrzański w poezji Kazimiery Alberti

W podobnym tonie jest utrzymany utwór Wizyta starego Wawrytki, opublikowany w roczniku „Wierchy” z 1926 roku. Przybycie starego, niewidomego gazdy charakteryzuje się pewną rytualnością – najpierw zapala fajkę, by następnie przejść – niczym Sabała – do opowiadania historii. Wawrytko to symbol Tatr, jego wygląd poetka zestawia z górskim krajobrazem: „ślepe oczy […] / są niby górskie, zastygłe jeziora, / pokryte martwym bielmem siwych mgieł” (Alberti 1926: 66), natomiast głos górala przyrównuje do dźwięku poruszonego rumowiska skalnego. Opowiadane historie wprawiają słuchających w osłupienie, a postać gazdy, na pół realna, na pół legendarna, niczym Giewont góruje nad nimi – „Na ścianie cień: Wawrytki stara, sępia głowa” (Alberti 1926: 66). Alberti, wykorzystując postać słynnego przewodnika, przypomina o tych, którzy jako pierwsi zmagali się z surowością tatrzańskich szczytów – góralach – będących jednocześnie nieodłącznym elementem tamtejszego krajobrazu.

W stronę refleksyjnego krajobrazu

Debiutanckim wierszom Alberti krytycy zarzucali wiele, m.in. mieli jej za złe fakt wyeksponowania kobiecego „ja” na tle tatrzańskiego krajobrazu. Jednakże wnikliwa lektura Buntu lawin pozwala na odnalezienie kilku interesujących wątków, z których wyłania się obraz Tatr, w większości inspirowany osiągnięciami poetów Młodej Polski. Nazwy tatrzańskich szczytów i dolin, żywioły przyrody, mieszkańcy tamtejszych okolic stanowią elementy poetyckiej topografii stworzonej przez debiutującą poetkę. Według Kolbuszewskiego to właśnie „wiersze o górach są prostą konsekwencją istnienia poezji i istnienia gór, konieczności emocjonalnego przeżywania świata, fascynacji jego wielorakością i złożonością” (Kolbuszewski 1981: 288). W późniejszych utworach Alberti, zwłaszcza z końca lat dwudziestych, przyroda nie będzie już tylko tłem, lecz stanie się przedmiotem refleksji (Rosner 1982: 114). Bunt lawin jest zatem jej pierwszą literacką próbą uchwycenia krajobrazu, w którego opisie poetka starała się zawrzeć niezwykły charakter tatrzańskiej krainy.

s. 146