„Fabrica Litterarum Polono-Italica”, nr 1 (1) 2019 – Alberti nieznana

Kazimiera-Alberti

Oddajemy w Państwa ręce pierwszy numer czasopisma „Fabrica Litterarum
Polono-Italica”, poświęcony w dużej mierze pisarstwu Kazimiery Alberti – autorki
inspirującej i zagadkowej, będącej częścią historii dwóch literatur (polskiej i włoskiej),
funkcjonującej w obu kręgach językowych i kulturowych, choć odmiennie. To
przypadek artystki przez długi czas szerzej nieznanej, zapomnianej, mimo niewątpliwych
atutów jej literackich tekstów. Prezentujemy pierwsze tak wszechstronne
opracowanie dzieła autorki – podobnie jak jej życie i twórczość – dwujęzyczne.

Ćwiczenie umysłu. O dwóch trawelogach Kazimiery Alberti

Madame de Staël wysyła swego bohatera Oswalda lorda Nelvile do Włoch zimą, na przełomie 1794 i 1795 roku. Nie wchodząc w szczegóły opowieści, powiedzmy jedynie, że dwie okoliczności tego wyjazdu zwracają naszą uwagę. Młody arystokrata opuszcza ojczystą Szkocję w stanie „duchowego wyjałowienia”, quelque chose d’aride s’empara de son coeur (de Staël 1985: 29). Owa jałowość oznacza szczególną modyfikację łączności z przestrzenią, z którą do tej pory łączyły go liczne więzy.

Między Ustami Italji a brzegiem Nervi Przypadek Kazimiery Alberti

Kazimiera Alberti to jedna z najbardziej tajemniczych postaci parnasu literackiego. Jej twórczość znana jest polskim czytelnikom tylko w części (wielki korpus tekstów nie został przetłumaczony z języka włoskiego)[1]. Alberti zapisała się w historycznoliterackiej pamięci głównie jako autorka kilku tomików poetyckich wydanych w dwudziestoleciu międzywojennym. Jednak twórczość dojrzała oddzielona została od polskiego odbiorcy, po pierwsze, barierą językową, a po drugie wyborem genologicznym – reporterski gatunek[2], który ogranicza rezonans czytelniczy do grupy autochtonów żywo zainteresowanych geografią, historią i legendarnymi opowieściami z Włoch. Jednak przeprowadzka terytorialna i zmiana języka nie umniejszają uniwersalnej wartości utworów pisanych przez Kazimierę Alberti w „drugiej” ojczyźnie.