Sekrety Apulii (fragment)

Przekład: Aneta Banasik
DOI: 10.31261/FLPI.2019.01.11
„Fabrica Litterarum Polono-Italica” 2019, nr 1, s. 223-234

Pobierz artykuł
Pobierz cały numer

Flirt z Barionem

Wczoraj otrzymałam niezwykle dziwny bilecik. Elegancka koperta zdradzała przywiązanie do estetyki. Widniejąca na niej wielka litera „B” w szafirowym kolorze niosła ze sobą smak zagadki. Pospiesznie rozdarłam kopertę.

„Czy zechciałaby Pani trochę ze mną poflirtować? Będę czekał jutro o dziewiątej przed stacją.
Barion”

Niejaki Barion chce ze mną flirtować? A któż to taki? Gdzie się poznaliśmy? Skąd zna moje nazwisko i w jaki sposób zdobył mój adres? Jedna niewiadoma za drugą!

I kim jest ten Barion? Właścicielem jakiegoś baru?! A może ukrywającym się pod pseudonimem aktorem?

Ale pokażcie mi jedną kobietę – jedną, jedyną na całym świecie – która nie uśmiechnęłaby się na wzmiankę o flircie? Tylko godzina nie wydała mi się zbyt poetycka. Dziewiąta rano!

Cały dzień byłam przyjemnie podekscytowana, jak każda kobieta przed randką w ciemno. Przebudziłam się nawet w nocy. „Barion!” Czy to imię? A może nazwisko mężczyzny, któremu się spodobałam?

Dzisiaj rano, punktualnie o dziewiątej pojawiłam się przed dworcem. Zastałam tam typowy rozgardiasz, charakterystyczny dla leżącego na południu Włoch miasta. Wysokie wagony, które sprawiały wrażenie, jakby każdego ranka opuszczały muzeum, aby skierować się na tory, tragarze, smarkacze, ciągnący cię za rękaw…

Nie wiem jak, ale już z daleka rozpoznałam Bariona.

s. 223